Jeżeli wydaje się Państwu, że
praca przewodnika jest łatwa, to grubo się Państwo mylą. Nie wystarczy
nauczyć się materiału. Każda grupa jest inna. Mniejsza, większa, starsza, młodsza,
"skacowana", bądź nie. Zawsze trzeba dostosować trasę i wiadomości do sytuacji. Przecież skoro mamy ze sobą spędzić kilka godzin, to i przewodnikowi,
jak i turystom zależy na tym, żeby się dobrze bawić
Pół biedy, jeżeli przejście jest
tzw. standardowe. Wtedy w zależności od sytuacji dostosowujemy program( a
trzeba mieć dużo wyczucia). Gorzej jeżeli trasa jest „tematyczna”, a grupa do niej niedopasowana.
Jakiś czas temu, w przy okazji
wielkiej rocznicy zorganizowano trasę : „ Śladami Konstytucji 3 Maja w Lublinie.
(Tak, tak, jak się dobrze poszuka, to się znajdzie) Z tej okazji maj i
czerwiec, były miesiącami, kiedy oprowadzaliśmy szkoły tym szlakiem. Ktoś może
zapytać: i gdzie tu niedopasowanie? Jeśli ktoś nie wie, to chyba nigdy nie próbował
opowiedzieć o tym czwartoklasistom. Kiedy zapytałam, co przerabiają na
historii, to usłyszałam, że system feudalny. Gdzie im do Konstytucji? A tu
przecież trzeba to tak przekazać, żeby im wytłumaczyć, dlaczego było to takie
ważne wydarzenie. No oczywiście ich przy okazji nie zanudzić. Ale od czego ma się
głowę na karku?
Ale czwartoklasiści to nic w
porównaniu liceum. Prawdziwym wyzwaniem była dla mnie trzydziestoosobowa grupa
dziewcząt z drugiej klasy liceum. Niby materiał już przerabiały, ale jak to z
tymi zbuntowanymi… Wszystko jest nudne. Zastanawiałam się, co może
zainteresować nastoletnie dziewczyny? Jak to co? Chłopaki! Kilka dni wcześniej,
zaczęłam wertować książki, aby przypomnieć sobie informacje o dwóch
największych „przystojniakach” tamtych czasów. Chodzi oczywiście o księcia
Józefa Poniatowskiego i Ignacego Potockiego. Oprócz tego ploteczki z epoki, stroje,
obyczaje. Taki osiemnastowieczny Pudelek, wpleciony w wątek Konstytucji. Fakt, napracowałam się i nie mogłam się doczekać,
kiedy przetestuje swój pomysł.
Przychodzę na miejsce spotkania i
czekam. Patrzę, nadchodzi grupa! Jest i nauczyciel!
-Dzień dobry! Jesteśmy z tego i
tego liceum. Czy pani jest naszym przewodnikiem?
-Tak, tak. To ja!
-Bo widzi pani… My, to byśmy
sobie darowali ta Konstytucję. Bardziej by nas interesował Lublin
średniowieczny. To będzie problem?
-Yyyyyyyy… Niiiieeeeee…