Niezwykle pięknie wygląda Stare Miasto w
Lublinie, gdy kamienice oplatają promienie słońca. Tak było też i tym razem.
Lato, słoneczna pogoda, dzień podobny do poprzedniego i do następnego o tej
porze roku – czyli spotkanie z turystami, opowieści, dyskusje, humor… czyli to
co przewodnik uwielbia. Tak też miało być i tym razem… Chodzę z grupką
dzieciaczków z VI klasy szkoły podstawowej – pokazuję to tu, to tam…
Zatrzymujemy się przy Bramie Grodzkiej, a tam takie piękne cyferki rzymskie, a
więc miło mówię:
„ A teraz zagadka: U szczytu bramy
cyferkami rzymskimi zapisano datę przebudowy, no, no jaka to data?” – mówię z
uśmiechem. Cisza… Ktoś próbuje i jeszcze ktoś, i jeszcze… podpowiadam
powolutku, nie spieszę się, bo wiem, że dzieciaki są już na dobrej drodze,
tyle, że troszkę to trwa… może troszkę przy długo, bo nagle słyszę głosik Pani
nauczycielki: „Jutro po powrocie sprawdzian! Przypomnicie sobie rzymskie
cyfry!”. Hm… ale miałam wyrzuty sumienia…