Pokazywanie post贸w oznaczonych etykiet膮 m艂odo艣膰. Poka偶 wszystkie posty
Pokazywanie post贸w oznaczonych etykiet膮 m艂odo艣膰. Poka偶 wszystkie posty

wtorek, 19 marca 2013

Podr贸偶e kszta艂c膮...


Kiedy w czasach swojej m艂odo艣ci spotyka艂em si臋 jako wycieczkowicz z przewodnikami, wtedy zawsze przed oczami mia艂em wspania艂a kreacj臋 pani Aliny Janowskiej, jako przewodniczki malborskiej w filmie „Pan Samochodzik i Templariusze”.
Pani Alina w doskona艂y spos贸b przedstawi艂a wielce znudzon膮 i zm臋czon膮 przewodniczk臋 w 艣rodku sezonu turystycznego, kt贸rej myl膮 si臋 ilo艣ci os贸b w grupie i opowiada ca艂膮 histori臋 tak szybko i beznami臋tnie, by jak najszybciej zako艅czy膰 pobyt z grup膮, bo nied艂ugo zamykaj膮 muzeum, a ona uda si臋 wreszcie na zas艂u偶ony odpoczynek do domu. D艂ugi czas my艣la艂em, 偶e ca艂a ta kreacja stworzona zosta艂a na potrzeby filmu. Do czasu jednak.
Oto uda艂em si臋 na swoj膮 rodzinn膮 ziemi臋, jako pilot wycieczki m艂odzie偶owej (dzieci z klasy VI szko艂y podstawowej) i w planie mieli艣my zwiedzanie sk膮d inn膮 艣licznego pa艂acu tu偶, tu偶 po konserwacji. Bardzo si臋 ucieszy艂em, bowiem po pierwsze lubi臋 takie rzeczy, po drugie pierwszy raz mog艂em zajrze膰 tam do 艣rodka. Przybyli艣my przed wej艣cie do pa艂acu i tam przywita艂a nas ca艂kiem m艂oda os贸bka pani przewodniczki. Ucieszy艂em si臋, bo pomy艣la艂em, je艣li m艂oda pewnie ciekawie opowiada. Nie zd膮偶y艂em doko艅czy膰 my艣li kiedy us艂ysza艂em:

- „Znajdujemysi臋przedpa艂acemnadportalemdziewczynananied藕wiedziukt贸rasymbolizuje....”

Dos艂ownie jak ciurkaj膮ca z kranu woda, albo nastawiona na troszk臋 szybsze obroty p艂yta, kt贸rej nie spos贸b zatrzyma膰. Natychmiast przed oczami wyobra藕ni ujrza艂em posta膰 pani Aliny w s艂omkowym kapeluszu i ciemnych okularach we wspomnianym wy偶ej filmie. Prawd臋 powiedziawszy szcz臋ka mi opad艂a i tak pozosta艂em kilka minut, w czasie kt贸rych to moja grupa znikn臋艂a wyd艂u偶onym k艂usem w czelu艣ciach pa艂acu. Pozosta艂em tak oniemia艂y, a偶 wreszcie postanowi艂em wykorzysta膰 ten moment na kaw臋. zd膮偶y艂em j膮 zam贸wi膰 i otrzyma膰 do stolika, kiedy w艂a艣nie pani przewodnik zako艅czy艂a „oprowadzanie” i znikn臋艂a tak cicho jak si臋 pojawi艂a.
Tylko dzieci pyta艂y si臋 mnie p贸藕niej w autokarze:

- „Prosz臋 pana, a co to by艂a za pani, co nas po tym pa艂acu tak goni艂a?”

Postanowi艂em sobie w duszy: nigdy, przenigdy nie b臋d臋 odwala艂 takiej cha艂tury, bo to poni偶ej naszej lubelskiej przewodnickiej godno艣ci.