Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kurzołap. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kurzołap. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 7 maja 2013

Pamiątka z Lublina



Dla wielu osób wizyta w nowym, nieznanym dotychczas miejscu jest równoznaczna z zakupem pamiątek z tym miejscem związanych. Jako przewodnicy powinniśmy wiedzieć gdzie można zaopatrzyć turystę w takie rzeczy bez różnicy czy są to książki, pocztówki, zwykłe „kurzołapy” czy też gadżety z logo miasta. I my to wiemy, ale zainteresowania i potrzeby turystów potrafią być rozmaite.
Jak wielkie było moje zdziwienie, gdy jeden z oprowadzanych przeze mnie turystów zagranicznych zapragnął przywieść sobie z Lublina jako pamiątkę … futrzany kołnierz. Ale gdzie tu taki „upolować” i to stosunkowo blisko Starego Miasta? Uporczywa gonitwa myśli, praca mózgu na najwyższych obrotach i pierwsze, co przychodzi do głowy to przysłowiowy „telefon do przyjaciela”, który mawia, że przewodnik to nie komandos i musi sobie poradzić. I nagle … uśmiech do własnych myśli …eureka!. Jest sklep a w nim wymarzony kołnierz z lisa idealnie pasujący do ciepłego wełnianego palta i futrzanej czapy turysty. Wracamy na Stare Miasto - ja z poczuciem wypełnienia misji specjalnej, a turysta z miną prawdziwego „zdobywcy”. Po drodze gawędzimy o tym jak istotne jest dobranie odpowiedniej garderoby do pory roku. Wnikliwie przyglądam się mojemu rozmówcy i próbuję odgadnąć, z jakiego kraju do nas przyjechał. Jak mówi zimy bywają u nich srogie, choć niezbyt długie. Europa Północna? - ale coś mi tu nie pasuje. A gdy na koniec naszej wspólnej wędrówki turysta żegna się ze mną wszystko staje się jasne. Prawie nie potrafię ukryć rozbawienia, gdy zaprasza mnie w gościnę do swojej ojczyzny, na jedną z niewielkich wysepek położonych na Morzu Śródziemnym. I jak tu nie wierzyć, że zmiana klimatu zachodzi tu i teraz na naszych oczach ;-).