Pokazywanie postów oznaczonych etykietą eksponat. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą eksponat. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 7 marca 2013

O autorytet, to przewodnik jednak musi dbać


To nie jest tak, że przewodnik tylko mówi. Zdarza się, że w danej grupie, znajduje się osoba, której naprawdę warto wysłuchać. Ktoś może mieszkał kiedyś w danym miejscu i powie nam jak się zmieniło. Ktoś inny spotkał jakąś ciekawa osobę. Może opowie jakąś śmieszną anegdotę. Jeszcze ktoś inny jest pasjonatem i akurat może nam przekazać wiedzę z danego tematu. Zdarza się, że historie zasłyszane w ten sposób dołączam do swojego „repertuaru”. Oczywiście, jeśli ta osoba naprawdę ma coś ciekawego do powiedzenia.

Niestety zdarza się czasem, że w grupie znajdzie się ktoś, kto wszystko wie lepiej. Na szczęście zdarza się to niezwykle rzadko, gdyż mimo wszystko przewodnicy cieszą się autorytetem. A jednak…
Trafiłam kiedyś na grupę plastyczną, aczkolwiek amatorsko plastyczną. Przy okazji odwiedzin w muzeum pomyślałam, że zabiorę ich na małą ekspozycję, zawierającą zbiór ikon. W śród nich wystawiony był eksponat, ze preparowaną przez konserwatorów ikoną, na której widoczne były wszystkie etapy jej powstawania. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Zaczęłam więc omawiać każdy etap po kolei. Wszyscy uważnie słuchali i zadawali pytania. Kiedy już prawie skończyłam, wtrąciła się jedna z pań, która od początku wycieczki, „kręciła nosem”.
- Przepraszam, że pani przerwę, ale chciałam dodać, że to jest nowoczesny sposób malowania ikon. Kiedyś czytałam w jednej gazecie…
Tu, owa pani zaczęła swój wywód, który okazała się jednak powtarzanymi przez laików domysłami. Mimo to wysłuchałam wypowiedzi do końca, poczym zbiłam jej argumenty i wytłumaczyłam, że gdyby ikony powstawały tak jak to opisała, to żadna by do naszych czasów nie przetrwała. Po tym uznałam temat za zakończony i skierowałam się do wyjścia. I właśnie wtedy dotarł do mnie ”teatralny szept” owej pani:
-Ja się z tą panią nie zgadzam, bo to i tamto.
Cóż, na wiele rzeczy można nie zwracać uwagi, ale o autorytet to przewodnik jednak musi dbać. Zwłaszcza, jeśli ktoś podważa go przy całej grupie. Specjalnie zabrałam grupę jeszcze do jednej, na ogół pomijanej sali i zaczęłam swoją wypowiedź głośno i dobitnie:
-Ponieważ z wykształcenia jestem historykiem sztuki…
Do końca wycieczki miałam spokój.