Pokazywanie postów oznaczonych etykietą malkontenci. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą malkontenci. Pokaż wszystkie posty

sobota, 2 marca 2013

Zemsta przewodnika.



Pozwolicie, że tym razem przeniesiemy się do.... pięknego Krakowa.
Jeden z krakowskich przewodników opowiadał mi kiedyś zdarzenie, jakie miało miejsce w jego pięknym mieście. Otóż prowadził on kiedyś wycieczkę japońskich turystów. Oczywiście aparaty ich szalały w każdym niemalże miejscu, i dociekliwie dopytywali się o poszczególne zabytki. Trafiła się tam jednak grupa malkontentów, zapewne grupa biznesmenów, znudzona wszystkim dookoła. Kiedy zbliżyli się do Kościoła Mariackiego, przewodnik opowiada jego dzieje i napomknął, że budowano i przebudowywano go prawie 450 lat. Na co jeden z takich malkontentów, oczywiście za pośrednictwem tłumacza stwierdził:

- „A u nas takie coś zbudowaliby w ciągu 4 lat.”

Troszkę się przewodnik zdenerwował, ale nic to, postanowił nic sobie z tego nie robić. Prowadzi grupę pod Sukiennice. Pomny zaczepki, postanawia zaskoczyć turystę i powiada, że budowali je właśnie 4 lata (choć to bzdura wierutna). Malkontent zaś, nie zbity zupełnie z tropu znów stwierdza ze znudzeniem w oczach:

- „U nas takie coś wybudowaliby w ciągu 2 lat.”

Tego było za wiele. Przewodnik jednak postanowił nadal zachować zimną krew i poprzysiągł „zemstę”. Właśnie zbliżali się do Wawelu. Malkontent patrzy raz na Wawel, raz na przewodnika, ale ten zupełnie go ignoruje i nic się nie odzywa. Wreszcie nie wytrzymuje i pyta się:

- „Przepraszam, a co to jest tam na wzgórzu?”

Krakowski przewodnik popatrzył z podobnym znudzeniem na zabytek i powiedział z dziwnym błyskiem w oku:

- „A czort wie, wczoraj jeszcze tego nie było!”

Pamiętajcie, ktoś kto próbuje sprawdzić w ten wytrzymałość nas przewodników, musi sobie zdawać sprawę, że werbalnie jesteśmy naprawdę dobrzy i ponadto świetnie posługujemy się ciętymi ripostami.