sobota, 23 marca 2013

Garniator


Garniator...
Mali turyści zadają duuuuuuuuuuuużo pytań, ale też ciekawie na niektóre odpowiadają. Razu pewnego spacerowałam z takimi maluchami po Starym Mieście i tak sobie rozmawialiśmy, jak to dawno, dawno temu żyło się w Lublinie... Opowiadałam właśnie jak to kolorowo na naszych lubelskich jarmarkach bywało, jakie to piękne materiały sprzedawano na rynku, jakie piękne z tych materiałałów panie szyły sobie suknie... Dzieci bawiły się dobrze, wymyślały kreacje dla siebie, wybierały kolory... „To jak myślicie kto szył te piękne suknie?” - zapytałam. Hm, hm, hm... „To ja wam podpowiem – Jak tata chciałby uszyć sobie garnitur, to do kogo pójdzie?”. „Do... GARNIATORA” - krzyknął zadowolony mały chłopiec!
Ps. Tak sobie później myślałam, że też wsztrzeliłam się w dzisiejsze czasy z tym pytaniem:)


1 komentarz:

  1. W życiu czegoś takiego bym nie wymyślił. Ot dzieciaki maja najróżniejsze pomysły.

    OdpowiedzUsuń