wtorek, 19 listopada 2013

Gimnazjum? No tak....

Przyjemny letni dzień, wycieczka gimnazjalistów z jakiegoś miasta X witamy się, już zaczynam opowieści, przedstawiłam się, przechodzimy do punktu gdzie mam zacząć opowieść i jeden chłopiec tak wyraźnie zabiega o moje towarzystwo, przyspiesza kroku i zaczyna pytać o różne rzeczy ( myślę sobie - rezolutny młody dżentelmen, głodny wiedzy, aż miło! A tak źle mówią o gimnazjalistach) ale tak zaczyna pytać i z innej beczki.. -a Panią to kto zatrudnia?? - a ile Pani zarabia? -Wie Pani, bo może byśmy się tak umówili.. ja Pani zapłacę trochę więcej i Pani nas już puści do Mc Donalda....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz